tag:blogger.com,1999:blog-37337544059528752012023-11-15T06:07:11.016-08:00Her nightmareAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/07523938061439877199noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3733754405952875201.post-14207217640224668872015-06-10T05:59:00.003-07:002015-06-10T06:01:27.643-07:00Rozdział Vll<div data-p-id="9f2c34695d4500ac83faaeeb49d86252" style="text-align: center;">
<i><b>UWAGA: Jeśli nie przeczytałeś poprzednich rozdziałów, wróć do
poprzednich postów, a dopiero później przeczytaj ten! Miłej lektury!</b></i><br />
<br />
<i><b>Rozdział Vll</b></i></div>
<div data-p-id="9f2c34695d4500ac83faaeeb49d86252" style="text-align: center;">
</div>
<div data-p-id="9f2c34695d4500ac83faaeeb49d86252" style="text-align: center;">
Następny dzień był fatalny. Obudziłam się o 13:15, postanowiłam już nie pójść do szkoły. Wstałam i wzięłam trzy tabletki "magicznej" substancji. Zeszłam na parter i włączyłam telewizor. Zasnęłam. Obudził mnie dopiero dzwonek. Wstałam z niechęcią i otworzyłam. Widok, który zastałam przyprawił mnie o złość.</div>
<div data-p-id="89054712cee066c326c6119e20edc12b" style="text-align: center;">
- Cześć, mogę wejść?- zapytał.</div>
<div data-p-id="8663712df2863731b6d6a21fc2f4f7bd" style="text-align: center;">
- Nie wiem po co tu przyszedłeś?- powiedziałam ze złością.</div>
<div data-p-id="98d1cdcac6b4df7d61b1b3fb34cd9368" style="text-align: center;">
- Martwię się o Ciebie. Nie odbierasz moich telefonów, nie byłaś dzisiaj w szkole.</div>
<div data-p-id="fed5e9780754fd23d712fa18ca35359b" style="text-align: center;">
- Josh zostaw mnie w spokoju. Nie wiem idź poderwać nowe panienki. Ty się już dla mnie nie liczysz- krzyknęłam. </div>
<div data-p-id="e646587205d7f7dad25fe862bba4ce51" style="text-align: center;">
- Nie rozumiesz?! Słyszałem, że jesteś podejrzewana o morderstwo- powiedział.</div>
<div data-p-id="02ec6cee2bd20b7e787e87610a0251a4" style="text-align: center;">
- Nie twoja sprawa! Mam dużo na głowie, cześć- zamknęłam mu dźwi przed nosem. </div>
<div data-p-id="eeb3eaf6d6b196182467d854f3256b72" style="text-align: center;">
Wzięłam tabletkę i położyłam się na kanapie. Po 15 minutach zadzwonił telefon.</div>
<div data-p-id="777dca60737a6793be60606a66adf41a" style="text-align: center;">
Josh. </div>
<div data-p-id="ff787bb5d9cef738a9d7555033cd1404" style="text-align: center;">
Postanowiłam odebrać. Może wreszcie się ode mnie odczepi.</div>
<div data-p-id="fccfed926bb68073e641fbc9b8f473d4" style="text-align: center;">
- Co znowu?- zapytałam ironicznie</div>
<div data-p-id="71bfcb14c152c94d4373ef7621517739" style="text-align: center;">
- Patty, naprawdę Cię przepraszam, ja...</div>
<div data-p-id="c00be8a1f35f2be03606080bea58eead" style="text-align: center;">
- Nie chcę tego słuchać!- krzyknęłam</div>
<div data-p-id="558ce7726df487b6b8e9e1be307e4a74" style="text-align: center;">
- Ale nie po to dzwonię. Wiem, że to nie ty zamordowałaś Becky. Znam dowody na Ciebie i wiem kto je wszystkie podał policji. Patty proszę, spotkajmy się!- zaczął błagać Josh. </div>
<div data-p-id="f85c8fbd5f601e43d767dacb518c80d7" style="text-align: center;">
- Dobrze... możesz przyjść do mojego domu. W ciągu najbliższych tygodni nie zamierzam się stąd nawet na krok ruszać.- powiedziałam- cześć- rozłączyłam się.</div>
<div data-p-id="6a62040903397156d7bdabaf590a23fa" style="text-align: center;">
Po godzinie Josh już na mojej kanapie. </div>
<div data-p-id="9447dadcc85a6e6b031e2e66ac953489" style="text-align: center;">
-Znam wszystkie dowody Patty i...- zaczął.</div>
<div data-p-id="b2d82cfc697b221267f77618eb543f90" style="text-align: center;">
- Co? Skąd?- zapytałam zdziwiona.</div>
<div data-p-id="4f1c1669990a782364f25459736dcc96" style="text-align: center;">
- Mój wujek jest głównym detektywem. Ma nieograniczony dostęp do wszystkich dokumentów- wyjaśnił.</div>
<div data-p-id="5e5d150ef2cfeb5e3b22eb78b6f15111" style="text-align: center;">
- I co z tymi dowodami?</div>
<div data-p-id="76d2035f51147838352622db7777b5ae" style="text-align: center;">
- Chyba mi nie uwierzysz, ale... Kojarzysz Zack'a?- zapytał.</div>
<div data-p-id="3a001658043309b4f078895b46b695ef" style="text-align: center;">
- Taa... To ten świr, no nie? Brat Becky?</div>
<div data-p-id="17b52a9afd7426e5b9b267e25ae34d5b" style="text-align: center;">
- On, on zeznał przeciwko tobie. Twierdził, że widział Ciebie z Becky nad rzeką i był świadkiem jakieś kłótni- wytłumaczył.</div>
<div data-p-id="aaafb4f7f264bce9f32a664a610691c0" style="text-align: center;">
- Słucham?! Przecież to bzdura!- krzyknęłam.</div>
<div data-p-id="3cabf2cffc2d7e461f8a551d3e6ddae9" style="text-align: center;">
- Wiem. Właśnie o 22 Becky poszła do domu. Odprowadziłem ją, więc jestem pewien, że została. Usiadłem niedaleko na ławce, żeby wszystko przemyśleć. Byłem tam 2 godziny i nie widziałem, żeby wychodziła z domu. Morderstwo miało się dokonać w jej mieszkaniu. Mogę udowodnić, że to Zack zabił Becky. </div>
<div data-p-id="b6490adeacbcbdd1d5360ca8bc5f0713" style="text-align: center;">
W tym momencie do domu weszła moja mama. </div>
<div data-p-id="3595d201fe4f587a777f5255ceabbb87" style="text-align: center;">
- Cześć dzieciaki- zawołała i poszła robić obiad. </div>
<div data-p-id="3595d201fe4f587a777f5255ceabbb87" style="text-align: center;">
***</div>
<div data-p-id="3595d201fe4f587a777f5255ceabbb87" style="text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07523938061439877199noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3733754405952875201.post-8153747814631153082015-05-31T01:50:00.003-07:002015-05-31T01:50:55.765-07:00Rozdział V/Vl<div style="text-align: center;">
<i><b>UWAGA: Jeśli nie przeczytałeś poprzednich rozdziałów, wróć do
poprzednich postów, a dopiero później przeczytaj ten! Miłej lektury!</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b>Rozdział V </b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W nocy w ogóle nie umiałam zasnąć. O 3:00 wstałam i poszłam wziąść tabletki na uspokojenie. Nalałam wodę do szklanki i wzięłam dwie tabletki po czym zabrałam całe opakowanie do mojego pokoju i schowałam do szuflady. Następnie położyłam się znowu do łóżka z moją ulubioną książką. </div>
<div data-p-id="10e9d1504a5fca585319cb39266f4554" style="text-align: center;">
Zaspana obudziłam się o 6:57. Szybko wstałam i przygotowałam się do szkoły. Wzięłam mój ulubiony sweter i wyszłam na autobus. </div>
<div data-p-id="c0f395300c3a56f09538dcf8d60aca1b" style="text-align: center;">
Usiadłam przy oknie, oparłam o nie głowę i zaczęłam myśleć o tym wszystkim co się stało.</div>
<div data-p-id="d6d86b9f2e0f580bcd6804de0854efba" style="text-align: center;">
Na kolejnym przystanku wsiadła Maggie. Usiadła obok mnie. </div>
<div data-p-id="5caf7c6f7371cb3f285d0538880538b3" style="text-align: center;">
- Jak się czujesz?- zapytała z troską w głosie- Dlaczego zabrali Cię na komisariat?</div>
<div data-p-id="347be669b6e8c02b1ab5c9e575218651" style="text-align: center;">
Opowiedziałam jej o wszystkim o Becky, o rodzicach, o policji i .... Nie o tabletkach jej nie powiedziałam- dziś rano wzięłam kolejne dwie. </div>
<div data-p-id="2f3a6244e994fe914cabf074968cc0c1" style="text-align: center;">
Kiedy weszłyśmy do szkoły, wzrok uczniów wylądował na nas, a raczej na mnie. Nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu.</div>
<div data-p-id="5b8c3f7dff13fdf6b3c9cd5af511f72f" style="text-align: center;">
- Patty, proszę wysłuchaj mnie- powiedział Josh.</div>
<div data-p-id="cbd56cf7d117ee5f24d88cf563fe3b81" style="text-align: center;">
- Odwal się ode mnie! Nie chcę Cię znać!- powiedziałam ze złością. </div>
<div data-p-id="13658039a3ff7e3307ebbfdad3ebc1f4" style="text-align: center;">
Odeszłam zostawiając Josh'a na korytarzu. Razem z Maggie kierowałyśmy się w stronę klasy, w której właśnie miałyśmy mieć lekcje.</div>
<div data-p-id="005d3564dade805521d4d117ef79c48d" style="text-align: center;">
Usiadłyśmy w ławce. Nauczycielka angielskiego wstała i powiedziała:</div>
<div data-p-id="c3446fc7d72017a208aef3fa5a142730" style="text-align: center;">
- Teraz, jak już pewnie wiecie chciałabym uczcić minutą ciszy śmierć waszej koleżanki- Becky. Była bardzo dobrą osobą- oznajmiła nauczyciela ze łzami w oczach. </div>
<div data-p-id="a337662e74e4ea8ff05391f87675459b" style="text-align: center;">
Cała klasa wstała. Niektórzy płakali, niektórzy zachowali ciszę, ale każdy wiedział jedno- Becky już nie wróci....</div>
<div data-p-id="a337662e74e4ea8ff05391f87675459b" style="text-align: center;">
</div>
<div data-p-id="a337662e74e4ea8ff05391f87675459b" style="text-align: center;">
***</div>
<div data-p-id="a337662e74e4ea8ff05391f87675459b" style="text-align: center;">
</div>
<div data-p-id="a337662e74e4ea8ff05391f87675459b" style="text-align: center;">
<i><b>Rozdział Vl</b></i></div>
<div data-p-id="a337662e74e4ea8ff05391f87675459b" style="text-align: center;">
<i><b> </b></i> </div>
<div data-p-id="a337662e74e4ea8ff05391f87675459b" style="text-align: center;">
Po ciężkim dniu w szkole, zmęczona przyszłam do domu. W progu poczułam zapach mojej ulubionej potrawy lasagne. <div data-p-id="cdd32e93ce28e51e15504f88428f3229">
Szybko ściągnęłam buty i pobiegłam do kuchni. Moja mama właśnie robiła obiad. </div>
<div data-p-id="6426c7933f93bac40a44e5bed0c57614">
- Jak było w szkole?- zapytała wyraźnie zmartwiona.</div>
<div data-p-id="5111226f53aa26b4d6367ea4959f68e7">
- Mamo, co się dzieje?- zapytałam przestraszona. </div>
<div data-p-id="81b2192543c367753933b91924a3f4b2">
- Ach.... dzwonił detektyw Willbrock. Ma dla nas źle wieści. O 17:00 mamy się stawić na komisariacie- wyjaśniła </div>
<div data-p-id="81b2192543c367753933b91924a3f4b2">
- Źle wieści? Co to ma znaczyć?</div>
<div data-p-id="7ec8fb2deabc9e499cc031173c99bfc8">
- Nie chcę nic sugerować, ale może znaleźli mordercę... nie wiem- stwierdziła.</div>
<div data-p-id="c2381703ac122728c78cad9a50ae99fb">
O 17:00 byłyśmy już na komisariacie. Siedziałyśmy nie spokojnie na korytarzu, pijąc kawę z automatu. </div>
<div data-p-id="9cbc62a1751d794f0226f92fbe939463">
Po kilku minutach przyszedł detektyw Willbrock i poprosił nas do pokoju przesłuchań.</div>
<div data-p-id="f0277a21821a2642d3213a7e98590b19">
- O co chodzi? Dlaczego nas pan tu wezwał- zapytała mama. </div>
<div data-p-id="6533e6933dfad62f1f843a0c1df40180">
- Mam dwie wiadomości jedną złą, a drugą dobrą. Od której mam zacząć?- spytał spokojnym tonem.</div>
<div data-p-id="5d2748eb18435216508d77f3f418e579">
- Od złej- powiedziałam cała roztrzęsiona. </div>
<div data-p-id="31c78a36e87d100cea028838ce8d07ac">
- Wszystkie dowody, które zgromadziliśmy wskazują na panią.</div>
<div data-p-id="44daaa8df4d1d8c3358848955cbde360">
- Jak to?! Przecież ja tego nie zrobiłam!</div>
<div data-p-id="e5135b351d03b8c636157b0302e7807a">
- Ma pani jakiś świadków? </div>
<div data-p-id="a12989af3f2c6229bb100dd1ee4caa8b">
- No nie mam ale..... Jaka jest dobra wiadomość?</div>
<div data-p-id="8cb8f6290a75c7df203bdf026f2de1d5">
- Udało mi się załatwić, że nie pójdzie pani do aresztu, ale nie może pani opuszczać kraju- powiedział </div>
<div data-p-id="8fb16b69249c9643c8be4aa58650962e">
- Mamo chcę już jechać do domu- powiedziałam szeptem.</div>
<div data-p-id="180e809bd725d5ed31e5d21055652a61">
- Tak córciu, już jedziemy.</div>
<div data-p-id="8db52c8f8b6a406f64fd00c4f0e7f0e4">
- Jeszcze jedno, co tydzień ma się pani zgłaszać na komendę- powiedział detektyw.</div>
<div data-p-id="43b52fa768540c7575b5e152d28a19e2">
- Rozumiem- odpowiedziałam </div>
<div data-p-id="7dd7d1e98caad139d5a7f669fbd27081">
- Do widzenia- odrzekła moja mama.</div>
<div data-p-id="1fa4c8e0b5c0eba582b28e4c74ed32fa">
Do samochodu szliśmy w ciszy. Nikt nie miał odwagi odezwać się pierwszy. Po kilkunastu minutach byłyśmy pod domem. Nie miałam na nic siły....</div>
<div data-p-id="1fa4c8e0b5c0eba582b28e4c74ed32fa">
</div>
<div data-p-id="1fa4c8e0b5c0eba582b28e4c74ed32fa">
*** </div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07523938061439877199noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3733754405952875201.post-33245956867413383722015-05-20T02:03:00.002-07:002015-05-20T02:03:12.211-07:00Rozdział 3/4<div style="text-align: center;">
<i><b>UWAGA: Jeśli nie przeczytałeś poprzednich rozdziałów, wróć do poprzedniego postu, a dopiero później przeczytaj ten! Miłej lektury!</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b>Rozdział 3</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b> </b></i>Następnego dnia obudziłam się i spojrzałam na zegarek. Była 4:15. Jak co ranka chciałam napisać do Josh'a, ale po pierwszym słowie, które napisałam przypomniały mi się wydarzenia wczorajszego wieczora. Rozpłakałam się. Wybrałam numer Maggie, żeby opowiedzieć jej o wszystkim. </div>
<div data-p-id="077bb583ab229929edd662fb54ea68c1" style="text-align: center;">
- Halo Maggie, muszę Ci o czymś powiedzieć.</div>
<div data-p-id="fe905cc7d3100232af395848f354327b" style="text-align: center;">
- Patty wiesz, która godzina? Dobra, dawaj...</div>
<div data-p-id="732cf7dd1c6b33e1b1c7cc0132af4a42" style="text-align: center;">
- Rozstałam się z Joshem, ale to nie jest rozmowa na telefon. Możesz później do mnie przyjść?</div>
<div data-p-id="2a963951fd3ce02dd9622bfc4b8b07ae" style="text-align: center;">
-Będę o 9, ok?</div>
<div data-p-id="a01f15bd2ed6914388529be407285e1a" style="text-align: center;">
-Dobrze-odpowiedziałam i zakończyłam rozmowę.</div>
<div data-p-id="ab383b05828192232024c74c2362e4bb" style="text-align: center;">
Z oczami w łzach zasnęłam. Obudziła mnie dopiero moja jedyna przyjaciółka.</div>
<div data-p-id="c847cfa1dad615d864bed082bf05d621" style="text-align: center;">
-Wstawaj śpiochu-szepnęła troskliwie. O co chodzi?</div>
<div data-p-id="43f00ae16f57420595eab24d9a0bf1e5" style="text-align: center;">
-Mówiłam ci rozstałam się z Joshem...-odpowiedziałam zapłakana</div>
<div data-p-id="25c9a222a8485c6bb73ccc059e83cb0c" style="text-align: center;">
-Ale dlaczego, tak do siebie pasowaliście-odparła zasmucona Maggie</div>
<div data-p-id="8ecda17b26a89118c3b102683a5ba31c" style="text-align: center;">
-Tak, teraz moje miejsce zajmie Becky. - krzyknęłam rozpaczliwie.</div>
<div data-p-id="b790f28fcf274b40aa43cd7b72cf23f3" style="text-align: center;">
-Słucham?!- zrobiła zdziwioną minę.</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
Opowiedziałam jej wszystko... Pogrążyłyśmy się w rozpaczy, jednak nie trwało to długo. Po chwili usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć. Gdy to zrobiłam usłyszałam...</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
-Starszy komendant policji w Rossett. Pani Patty Edwards?</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
-Tak. To ja, ale o co chodzi? - zapytałam przerażona.</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
Maggie i moi rodzice szybko podbiegli do drzwi.</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
-Pojedzie pani z nami- odparł policjant.</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
***</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
<i><b>Rozdział 4</b></i></div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
<i><b> </b></i></div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6" style="text-align: center;">
<i><b> </b></i> Wszyscy siedzieliśmy na komisariacie, nagle emocje sięgnęły górę nad moim tatą.<div data-p-id="cc7c143bcd3fa17cb94295dcdde88ba5">
- Patty co się tutaj dzieje?!- krzyknął zdenerwowany </div>
<div data-p-id="9bd8b0c6d700cb05b0ac955f9ab51c57">
- Victor uspokój się- powiedziała spokojnie mama </div>
<div data-p-id="8a03eb51fa12b080e5ca3b84f5b3ce74">
- Isabell, jak mam być spokojny kiedy nasza córka zaraz będzie przesłuchiwana nie wiadomo za co!- powiedział z irytacją ojciec.</div>
<div data-p-id="d5eeeeb0622da488eaa415ca350f6805">
Ja nic nie mówiłam. Szczerze mówiąc byłam przerażona! Dlaczego mnie tu wezwali?! Zaraz wszystko się wyjaśni.</div>
<div data-p-id="a73d476e2611e8ae652bcac0fbfabe1a">
Po chwili przyszedł policjant i weszłam do pokoju przesłuchań. Oficer zaczął mówić: </div>
<div data-p-id="b9d64bb325bebc589f2a6a9b16d4d98c">
- Czy wie pani, dlaczego została </div>
<div data-p-id="b9d64bb325bebc589f2a6a9b16d4d98c">
tu wezwana panno Edwards ? - zapytał.</div>
<div data-p-id="378af3df9f9f41d82d9009e5e649d4ae">
-Nie mam pojęcia! - szybko odpowiedziałam.</div>
<div data-p-id="8232961d30a07847c80076f1235faa10">
- Jest pani przesłuchiwana z powodu morderstwa Becky Stanford. </div>
<div data-p-id="db118b7384ec5ad8f70ce0e6e0fe92e9">
- CO?! - Rozpłakałam się. </div>
<div data-p-id="a336aaf0a587b4ff4a303666cba58e18">
Moja ex przyjaciółka nie żyje? Jak to?!</div>
<div data-p-id="60320744aa099151701b011c7cec1df6">
- Wczorajszego wieczoru leśniczy znalazł jej ciało w rzece nie daleko pani domu. Bardzo mi przykro. - wyjaśnił.</div>
<div data-p-id="2a627eb03852e0cabb5d7483e6cd9117">
- Co robiła pani 16 maja około godziny 22?- zaczął przesłuchanie.</div>
<div data-p-id="6cd8c6b8fe656c761bbf387412cfb2c5">
- Poszłam na spacer- oznajmiłam.</div>
<div data-p-id="b122f0d30d5f2ad0b24dd585e9f62039">
- Czy może ktoś to potwierdzić?</div>
<div data-p-id="89a158483ee343839270a8874a4ad49e">
-Nie byłam sama- odpowiedziałam </div>
<div data-p-id="155f831211cdcd966bce6d8b094eefec">
-Kiedy widziała pani ofiarę po raz ostatni?</div>
<div data-p-id="e5127c69cd616207cd3a90eb67134a4a">
- Na mojej imprezie urodzinowej, później gdzieś zniknęła i więcej jej nie widziałam. </div>
<div data-p-id="29cccd4ffbe2dc10c7c27c4f5033b476">
Tak skłamałam, przecież nie mogłam powiedzieć o Becky i Josh'u. Wtedy mieli by na mnie dowód...</div>
<div data-p-id="7ca68b250ae591a52e0a2c2105f9791b">
- Dziękuję, to moja wizytówka- wręczył mi kawałek papieru- w razie gdyby coś się pani przypomniało proszę zadzwonić. Jeśli pojawi się postęp w śledztwie skontaktuje się z panią. Dowidzenia- powiedział policjant i zamknął za mną dźwi. </div>
<div data-p-id="dbc13b792e4115d8fb9a7dd2fcd7d4c6">
Przybiegłam do rodziców i rozpłakałam się. Wyjaśniłam im wszystko i pojechaliśmy do domu. Tej nocy znów nie umiałam spać. </div>
<div data-p-id="dbc13b792e4115d8fb9a7dd2fcd7d4c6">
</div>
<div data-p-id="dbc13b792e4115d8fb9a7dd2fcd7d4c6">
*** </div>
</div>
<div data-p-id="023f58af97e3746c5dfdf30e7cae4ac6">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07523938061439877199noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3733754405952875201.post-11659160357235156442015-05-18T06:17:00.000-07:002015-05-18T06:19:41.860-07:00Her nightmare Rozdzial 1/2<div style="text-align: center;">
Witamy serdecznie na naszym blogu!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Bardzo się cieszymy, że odwiedzasz właśnie nas! Jesteśmy Natalia i Julia. Obie interesujemy się tańcem, choć Natalia hip-hopem, jazzem i głównie tańcem nowoczesnym, a Julia tańcem towarzyskim. Oprócz tego lubimy modę i często wymieniamy się naszymi modowymi i makeupowymi trikami ;). Serdecznie zapraszamy na bloga Natalii, który jest poświęcony życiu, modzie i urodzie <a href="http://ppastelove.blogspot.com/">ppastelove.blogspot.com >>KLIK<<</a>. Obie chciałyśmy napisać książkę już od dawna, postanowiłyśmy, że połączymy nasze siły i tak powstało nasze pierwsze wspólne opowiadanie - "Her nightmare". Jesteśmy pewne, że ci się spodoba!</div>
<div style="text-align: center;">
Zapraszamy również do obserwowania naszego bloga dzięki czemu będziesz na bieżąco :). Będziemy dodawać po dwa rozdziały z racji tego, że są one dość krótkie...</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b>Rozdział 1</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ludzie, którzy mnie nie znają myślą, że jestem idealna. Tylko prawdziwi przyjaciele znają moje sekrety i wiedzą jaka jestem naprawdę. Dziś chcę uchylić wam rąbek mojego życia - mojej tajemnicy.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
Zamyślona szłam przez przeludniony korytarz. Nagle straciłam równowagę i wpadłam prosto w ramiona mojego chłopaka - Josh'a.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
-Patty, nad czym tak myślisz? - zapytał czarująco i pocałował mnie w czoło.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
-Nic, nic. Myślę tylko o jutrzejszej imprezie. - odpowiedziałam oszołomiona.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
-Czyli jutro o 20? Szykuję dla ciebie coś specjalnego kochanie! - powiedział z chrypą w głosie.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
Tak. To już jutro...Moje 17-ste urodziny.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
-Muszę już lecieć na lekcję - Zawołałam biegnąc spóźniona do klasy.<br />
Po szkole wróciłam z moimi najlepszymi przyjaciółkami - Becky i Maggie do domu.<br />
Nagle usłyszałyśmy dźwięk telefonu Becky. Przyjaciółka była bardzo zadowolona i zaczęła opowiadać. <br />
</div>
<div style="text-align: center;">
-Nie uwierzycie poznałam w szkole cudownego chłopaka! Jest wysoki, ma doskonałe poczucie humoru i jest bardzo przystojny! - zachwycała się Becky.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
-To świetnie! Jak się nazywa? - zapytałam zaciekawiona. <br />
</div>
<div style="text-align: center;">
-Wszystkiego dowiecie się na jutrzejszej imprezie - odparła Becky i zakończyła temat.<br />
Obie z Maggie nie mogłyśmy się doczekać jutrzejszego wieczoru, aby poznać tajemniczego chłopaka przyjaciółki.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b>Rozdział 2</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
O nie! Została godzina do przyjścia gości, a ja jeszcze nie jestem gotowa. <br />
Szybko włożyłam moją ulubioną czerwoną sukienkę i czarne szpilki. <br />
Oczywiście jako pierwsze zjawiły się moje przyjaciółki Becky i Maggie. Zaraz później przybył Josh i wręczył mi tajemnicze pudełko z czerwoną kokardką.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
- Wszystkiego najlepszego kochanie- powiedział czule.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
Po dwóch godzinach goście bawili się w najlepsze, tylko ja byłam smutna ponieważ nie widziałam Josh'a od początku imprezy. Postanowiłam go poszukać, jednak nigdzie go nie było. Nie pocieszona wyszłam na dwór, żeby się przewietrzyć. Nagle zauważyłam Becky obściskujacą się z moim chłopakiem. Pobiegłam do nich. Nagle zauważył mnie Josh i szybko odepchnął Becky od siebie. Zapłakana rzuciłam się na niego i uderzyłam go z całej siły. <br />
</div>
<div style="text-align: center;">
- Jak mogłeś mi to zrobić?!- krzyknęłam rozpaczliwe.<br />
</div>
<div style="text-align: center;">
W tym momencie poczułam jak moje serce rozpada się na tysiąc kawałków. To KONIEC... krzyknęłam <br />
w myślach.</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
***<br />
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07523938061439877199noreply@blogger.com5